piątek, 15 sierpnia 2014

Rozdział 8


... Wbiegając na górę do siebie do pokoju wpadłam na Justina.
-Auć boli ! - jęknęłam trzymając się za głowę.
-przepraszam mała, nic ci nie jest ?? - Powiedział chłopak podając mi rękę żebym mogła wstać
-dziękuję, nie nic mi nie jest. Mogę z tobą porozmawiać ? 
-Jasne
-To chodź do mnie przy okazji przebiorę się na basen też chcesz popływać ? - zapytałam - a przy okazji u mnie w pokoju powinna być Miley, to się poznacie.. No chodź - zaciągnęłam go do pokoju
-Ok, dobra z chęcią popływam - powiedział kiedy wzeszliśmy do mojego pokoju rzeczywiście była tam Miley przebrana w swoje ciuchy na siłownie gdy nas zobaczyła od razu zaczęła płakać ze szczęścia
-Jejku ! To jest Justin. Mówiłaś prawdę ! - powiedziała i spojrzała na mnie zalana łzami
- Czy kiedy kol wiek cię okłamałam ? - Zapytała stojąc przy garderobie i szukając stroju na basen. Po chwili go znalazłam  wzięłam do tego buty i okulary przeciw słoneczne i poszłam do łazienki się w niego przebrać. Wzięłam przy okazji ręcznik i przewiesiłam przez ramie. Wyszłam z łazienki przebrana w strój i zauważyłam, że Justin stara się uspokoić rozpłakaną Miley. Przytulając ją do siebie i głaszcząc po plecach
-Gotowa. Idziemy Justin na basen ? - Zapytałam a on spojrzał się na mnie i nie mógł oderwać od mnie wzroku, jeździł wzrokiem w górę i dół. Przyznam że to trochę mnie krępowało odchrząknęłam.
-Umm.. - podrapał się po karku - pewnie,  Miley chcesz z nami popływać ?
-Wiecie co , nie dzięki wolę iść na siłownie i trochę spalić kalorii. Ale może później do was wpadnę
-Ok. to pa - powiedziałam
-Pa - powiedział Justin i cmoknął ją w policzek a ta się zarumieniła.
Wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę schodów na dół i poszłam do podwójnych szklanych drzwi i stanęłam nad  basenem i włożyłam nogę do wody, żeby sprawdzić jaka jest woda. Była idealna więc od razu wskoczyłam do wody i zanurkowałam to jest to co uwielbiam po chwili usłyszałam plusk i zauważyłam Justina który też nurkuje uśmiechnął się do mnie pod wodą a ja zaraz wynurkowałam a on razem ze mną
-No to o czym chciałaś porozmawiać ? - Zapytał wycierając twarz rękoma
-No bo wiesz.. Mówiłeś coś o tym jednym koncercie prawda ? No żebym razem z tobą wystąpiła, i chyba ten jeden występ nie zaszkodzi - powiedziałam
-Na serio ? Chcesz ze mną wystąpić ?  - Powiedział z ekscytacją
-Yhym.. -Szepnęłam i po chwili znalazłam się w objęciach Justina
-Dziewczyno nie wiesz jak bardzo się ciesze - powiedział z radością, po koncercie możemy porozmawiać ze Scooterem, Usherem o podpisanie kontraktu co ty na to ? - zapytał
-Dla mnie świetnie - powiedziałam. - a teraz puszczaj chce popływać - powiedziałam i się zaśmiałam
-Umm.. Przepraszam - szepnął trochę zmieszany Justin
- Nic nie szkodzi - gdy to powiedziałam skoczyłam na chłopaka i zanurzyłam go pod wodę szybko go puściłam i popłynęłam na najgłębszą i zanurkowałam widziałam że chłopak już do mnie płynie na chwilę się zatrzymał i się rozejrzał gdzie jestem podpłynęłam do niego od tyłu i wskoczyłam mu na plecy. Lecz po chwili znalazłam się na jego brzuchu nogi miałam owinięte wokół jego bioder a nasze twarze dzieliły tylko kilka milimetrów. Po chwili nasze usta się zetknęły. Najpierw delikatnie musnął moje wargi a potem wpił się w nie mocniej, przycisnął moją twarz do swojej. Od kąd stałam się Belieber marzyłam żeby pocałować te cudowne usta teraz mogę. Oderwaliśmy sie na chwile od siebie żeby złapać tchu i po chwili znowu się pocałowaliśmy. Po 5 min. się od siebie oderwaliśmy
-Um, przepraszam. Ale no wiesz, nie mogłem się powstrzymać. Już pierwszego dnia kiedy cię zobaczyłem spodobałaś mi się bardzo i wiem, że to nie stosowny moment. Ale bardzo, ale to bardzo mi się podobasz. Zostaniesz moją dziwczyną ?? - Zapytał, a mnie zatkało, nie mogłam nic powiedzieć. Jedynie to mogłam się patrzyć w jego brązowe oczy. Ja jego dziewczyną ? Przecież to nie możliwe, ale jednak ile razy marzyłam żeby on był moim chłopakiem . Wyrwałam się ze swoich rozmyśleń i powiedziałam
-TAK! TAK ! TAK !  - zaczęłam skakać ze szczęścia - nie wiesz ile razy marzyłam o tym, nawet gadałam z lalką z twoją podobizną i udawałam że się mnie pytasz czy chce być twoją dziewczyną czy coś w tym stylu.
-Na serio ? Obiecuję ci, że włos ci z głowy nie spadnie będę cię bronił dnia i nocy. Będę cię rozpieszczał aż będziesz mnie miała dość. Ale wiem że mnie nigdy nie zostawisz. Ani ja ciebie nigdy nie ani ja ciebie nigdy nie zdradzę, będę twoim księciem na białym koniu. A ty będziesz moją królową, pójdę zawsze tam gdzie ty pójdziesz - Kiedy on to mówił miałam łzy w oczach, to są słowa które zawsze chciałam usłyszeć od chłopaka, ale dużo osób się wstydziło. lub się bało.
-Wystarczy, że będziesz. Nie ważne ile zrobisz tatuaży, nie ważne jakie błędy popełnisz i tak cię będę kochać - powiedziałam i musnęłam jego wargi a on odwzajemnił go. Po kolejnych 5 - 10 min. Skończyliśmy się całować. Ja postanowiłam się poopalać. Więc poprosiłam aby chłopak mnie puścił bo chce się poopalać, wypełnił moją prośbę i skierowałam się w stronę drabinki aby wyjść z wody.  Owinęłam się ręcznikiem i poszłam do swojego pokoju po laptopa, wróciłam na dół nad basen, usiadłam na jednym z trzech leżakach i otworzyłam urządzenie czekając aż się uruchomi  przyglądałam się Justinowi jak nurkuje i po chwili wynurza się z wody jak z jakiegoś słonecznego patrolu. Westchnęłam i przeniosłam wzrok na ekran komputera który właśnie się uruchomił na początku zalogowałam się na facebook'a odczytałam wiadomości, powiadomienia i do tego przyjęłam do znajomych 3 osoby. Chociaż ich nie znam przyjmuje wszystkich ludzi, mam ich już tyle że się gubię, są to ludzie prawie z całego świata. Pewna dziewczyna mi się bardzo spodobała ma na imię Carolina i  pochodzi ona z Polski, nim ją dodałam do znajomych nie wiedziałam gdzie się znajduje Polska, wiedziałam tylko jedno że Justin tam występował 25 marca 2013 r. W Atlas Arena miasto Lodz, nigdy nie umiałam wymówić nazwy tego miasta.. mniejsza z tym pora na twittera, zalogowałam się na swoje konto dałam Follow Back kilku osobom następnie dodałam nowego twetta:  "JUŻ JUTRO, #BELIEVETOUR-MIAMI. JESTEŚCIE GOTOWI ABY UWIERZYĆ ? BO JA TAK WIERZCIE W SWOJE MARZENIA I JE REALIZUJCIE NA PEWNO SIĘ SPEŁNIĄ !!!" Do tego oznaczyłam Justina i zobaczyłam że ktoś dodał do ulubionych mojego twetta ale również dał #RT weszłam w interakcje i zobaczyłam "Justin Bieber dał #RT i #FV twojego twetta" Znów myślałam ze to fake ale kusiło mnie żeby sprawdzić czy to prawdziwy jednak to prawda to prawdziwy Justin, nawet nie wiedziałam kiedy chłopak usiadł koło mnie na leżaku i podłapał moją nazwe na twetterze. przy okazji dając Follow Back o które się starałam od 5 lat. W końcu się udało.
-Boże, boże dziękuję ci Justin ! Boże 5 lat nie poszło jednak na marne, boże Kocham cie najbardziej na świecie ! - powiedziawszy to odłożyłam laptopa i podeszłam do bruneta i go przytuliłam. Chociaż chlopak jest u mnie w domu od dwóch dni spełniając swoje marzenie, cieszę się jak pieprznięta z jakiegoś guziczka na stronie internetowej
-Nie ma za co Shwaty. - powiedział i nagle spytał poważnie - pamiętasz jak mówiłaś wcześniej, że ci uratowałem życie czy coś w tym stylu, i obiecałaś że mi to wszystko wytłumaczysz ? Mógłbym wiedzieć ?
-Umm.. nie wiem, chyba powinnam ci to powiedzieć skoro jesteśmy razem, no ale to dla mnie trudne i chciałabym żebyś spróbował to zrozumieć, a wiem że to dla ciebie też bedzie trudne słuchając tych rzeczy tylko nie chce żebyś był zły..
-Na pewno nie będę księżniczko - szepnął a ja kwinełam głową wziełam trochę powietrza do płuc i po chwili wypuściłam je.
-No wiec .............

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz